Asertywność – kiedy warto powiedzieć nie?

Zawsze miałam się za osobę, która asertywność ma we krwi. Bronienie mojego zdania i unikanie wpływu społecznego przychodziło mi łatwo. Nigdy nie bałam się zwrócić komuś uwagi, czy stanąć w obronie kogoś, kto potrzebował mojego wsparcia. Jednak w pewnym momencie doszłam do wniosku, że moja super-umiejętność ogranicza się tylko do ludzi mi obcych. Wobec przyjaciół i rodziny potrafiłam być największą mimozą, najuleglejszą z uległych, bez umiejętności mówienia o swoich emocjach, czy do stanięcia we własnej obronie.

Tak zaczęła się moja droga pracy nad asertywnością. Po pierwsze musiałam na nowo odszukać poczucia własnej wartości – uświadomić sobie, że moje zdanie się liczy, że to
co mam do powiedzenia jest ważne. Po drugie starałam się nazywać swoje emocje, tak żeby potem móc się nimi dzielić.

Największy progres w prowadzonych rozmowach zrobiłam jednak kiedy zrozumiałam jedną rzecz: asertywna komunikacja polega na stawianiu wyraźnych granic, ale równie ważne jest poszanowanie emocji drugiej osoby. Nie chodzi o to, żeby przejechać po rozmówcy walcem i przekonać go do swojego zdania, a o to żeby zrozumieć się nawzajem.

Im lepiej druga osoba poczuje się wysłuchana, tym łatwiej będzie jej otworzyć się na zrozumienie tego, co chcesz jej przekazać. Paradoksalnie, więc działa to tak: jeśli chcesz być wysłuchany, najpierw sam kogoś wysłuchaj.

 

 

Dlatego rozmowę warto zacząć od słów:

  • rozumiem (…dlaczego mnie do tego nakłaniasz)
  • wiem (…że to dla Ciebie ważne)
  • czy wytłumaczyłbyś mi (…dlaczego nie wspierasz mnie w moich decyzjach)
  • chciałbym zrozumieć (…dlaczego reagujesz w ten sposób)

 

Wiem, że w praktyce mówienie o swoich uczuciach może być trudne. Szczególnie kiedy mamy rozmawiać z kimś, kto ma od nas większy autorytet. Jeśli nie wiesz od czego zacząć, możesz posłużyć się prostym schematem:

  • Kiedy Ty…
  • Ja czuję…
  • Ponieważ…

Ten schemat umożliwił mi przeprowadzenie wielu trudnych rozmów, a po jakimś czasie stał się dla mnie tak naturalny, że żaden z moich rozmówców nie domyśliłby się, że z niego korzystam. Zobaczmy jak to może wyglądać w praktyce:

 

  • Kiedy Ty… każesz mi rozładować zmywarkę, kiedy się uczę
  • Ja czuję… się lekceważony
  • Ponieważ… jest dla mnie ważne, żeby trzymać się naukowego planu, który sobie
    ustaliłem.
  • Kiedy nakłaniacie mnie do pójścia na studia medyczne..
  • Czuję się nieważny..
  • Bo chciałbym żeby moje zdanie było brane pod uwagę. Jestem młodym dorosłym i
    chcę uczyć się podejmować własne decyzje, nawet gdyby okazały się błędne.

 

W naszym zmywarkowym przykładzie można by odkrzyknąć rodzicom “lekceważycie mnie” zamiast “czuję się lekceważony”. Widzisz różnicę? Pierwsze sformułowanie ocenia stany emocjonalne drugiej osoby, do których nie mamy wglądu i nie wiemy, czy nasz osąd jest prawdziwy. Natomiast jeśli mówimy o swoich emocjach – to rozmówcy trudniej jest z tym dyskutować. Dobrą strategią jest więc wstrzymanie się od osądzania, które może być odebrane jako atak. Asertywność to też umiejętność stawiania granic. Czasem aby zadbać o inne osoby, trzeba najpierw zadbać o siebie. To tak jak z maskami tlenowymi w samolocie: zabraknie nam powietrza jeśli zamiast założyć maskę będziemy chcieli uratować wszystkich dookoła. Tak samo możemy dusić się w relacjach z mamą, przyjaciółką, czy nauczycielem. Dlatego warto jest otwarcie mówić o swojej dyspozycji i potrzebach:

  • czy mógłbym dokończyć mówić?
  • czy mogę dokończyć myśl, zanim powiesz mi co o tym sądzisz?
  • przykro mi, ale nie będę w stanie Ci pomóc, mam też swoje zobowiązania
  • nie będę w stanie przyjść, ale postaram się zorganizować wspólny czas w innym
    terminie

 

 

I na koniec: nie czekaj aż sytuacja urośnie do rozmiarów problemu. Staraj się mówić o swoich uczuciach od razu, kiedy Ci coś nie pasuje. Ludzie mają tendencje do odkładania trudnych rozmów na później. Ucieczka zdaje się nam łatwiejsza od konfrontacji. Jednak na dłuższą metę prowadzi donikąd. Dużo łatwiej rozwiązać konflikt na jego początkowym etapie.

Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Ci być bardziej asertywną osobą, a jednocześnie uchroni przed niepotrzebnymi konfliktami. Jeśli masz jakieś pytania lub chcesz się podzielić jakąś refleksją, to zostaw komentarz poniżej. Z pewnością na niego odpowiem 🙂

Na dzisiaj to tyle, ale w następnym numerze Hormonów podzielę się kolejnymi, psychologicznymi ciekawostkami 🙂 Dziękuję za uwagę i pozdrawiam serdecznie!
Iza Skowrońska

 


Nazywam się Iza i jestem studentką 5 roku psychologii. W toku studiów odkryłam w sobie pasję nie tylko do przyswajania wiedzy psychologicznej, ale również do jej popularyzowania. Od lat tworzę na instagramie społeczność ludzi zainteresowanych psychologią, efektywną nauką i rozwojem. Prowadzę również warsztaty z umiejętności miękkich. Możesz śmiało skontaktować się ze mną na moim YT lub Instagramie (@izaskowronska).

 

 

Zobacz inne artykuły z tego numeru

 

 

 

Brak komentarzy

Dodaj komentarz
Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły znajdują się w polityce prywatności. Możesz zarządzać ustawieniami plików cookies, klikając w przycisk "Ustawienia". Ustawienia Rozumiem i akceptuję